Jak skutecznie obliczyć swoje zapotrzebowanie kaloryczne – praktyczne wskazówki od Jakuba Mauricza

Dziś napiszę o jednym z kluczowych elementów zdrowego trybu życia – zapotrzebowaniu kalorycznym. Często widzę, że wiele osób błądzi w labiryncie informacji na ten temat, co może skutkować nie realistycznymi celami żywieniowymi. Dlatego dzisiaj podzielę się kilkoma praktycznymi wskazówkami, jak poprawnie obliczyć swoje zapotrzebowanie kaloryczne, korzystając z wzoru McArdle’a i Katcha.

Zanim jednak przejdziemy do wzorów, warto zaznaczyć, że każdy organizm jest inny, a indywidualne zapotrzebowanie zależy od wielu czynników, takich jak: 

  • wiek, 
  • płeć, 
  • masa ciała, 
  • poziom aktywności fizycznej, 
  • genetyka,
  • stan zdrowia (stan zapalny, insulinooporność, PCOS i pozostałe).

W praktyce często widzę, że wiele osób ma kłopoty z określeniem swojego rzeczywistego zapotrzebowania, co jest kluczowe, by osiągnąć zdrowe cele żywieniowe.

Jak liczyć kalorie?

Podstawą do obliczenia dziennego zapotrzebowania kalorycznego jest wzór McArdle’a i Katcha. Oto, jak go użyć. Dla obu płci jest taki sam: 

PPM = 370 + (21,6 x beztłuszczowa masa ciała LBM)

Powyższe wzory dają nam zapotrzebowanie podstawowe, które należy pomnożyć przez współczynnik określający poziom aktywności fizycznej:

  • Brak aktywności/mała aktywność – współczynnik 1.2
  • Niska aktywność – współczynnik 1.4
  • Średnia aktywność – współczynnik 1.6
  • Wysoka aktywność – współczynnik 1.8

Przykładowe obliczenia

Dla kobiety:

Mamy 30-letnią kobietę o masie ciała 65 kg, aktywną średnio. 

Zapotrzebowanie podstawowe = 60 kg (zakładam, że trzeba jej odjąć 5 kg) x 21.6 +370 = 1666 [kcal]
Zapotrzebowanie końcowe = 1666×1.6 = 2665 [kcal]

Dla mężczyzny:

Mamy 35-letniego mężczyznę o masie ciała 80 kg, trenującego intensywnie. 

Zapotrzebowanie podstawowe = 75 (zakładam, że trzeba mu odjąć 5 kg) x 21.6 +370 = 1990 [kcal]
Zapotrzebowanie końcowe = 1990×1.8 = 3582 [kcal]

Dlaczego nie chudnę, mimo że jestem na deficycie?

Jeśli mimo utrzymywania deficytu kalorycznego nie obserwujesz spadku masy ciała, może to wynikać z kilku czynników. Sprawdź, czy:

  1. Poprawnie liczyłeś kalorie: Upewnij się, że precyzyjnie monitorujesz spożycie kalorii, uwzględniając wszystkie posiłki i przekąski.
  2. Dokładnie określiłeś swoje zapotrzebowanie: Czasami źle obliczone zapotrzebowanie może prowadzić do błędów. Skorzystaj z powyższych wzorów.
  3. Zmieniłeś poziom aktywności: Jeśli zacząłeś intensywnie ćwiczyć, organizm może zatrzymać wodę, co maskuje utratę tkanki tłuszczowej.
  4. Problemy hormonalne lub zdrowotne: Konsultuj się z lekarzem, aby wykluczyć ewentualne problemy zdrowotne czy dysfunkcje hormonalne.

Jeżeli przedstawione wcześniej sytuacje wydają się niepasujące do Twojej rzeczywistości, zalecam sprawdzenie stanu zdrowia. Niektóre schorzenia mogą stanowić przeszkodę w procesie utraty wagi, na przykład niedoczynność tarczycy może znacząco obniżać tempo podstawowej przemiany materii, nawet o 30-40%. 

To z kolei może uniemożliwić osiągnięcie deficytu kalorycznego, mimo precyzyjnych obliczeń i właściwego stosowania diety, co skutkuje brakiem efektów w procesie utraty wagi.

Pamiętaj, każdy organizm jest inny, więc dopasuj swoje cele żywieniowe do swoich indywidualnych potrzeb. Jeśli masz wątpliwości, zawsze warto skonsultować się z profesjonalistą, który pomoże Ci osiągnąć zdrową równowagę. 

Catering dietetyczny na odchudzanie

Określanie zapotrzebowania kalorycznego stanowi fundament procesu redukcji wagi. To kluczowy etap w planowaniu diety, szczególnie dla tych, którzy rozpoczynają podróż w kierunku utraty masy ciała. 

Mam nadzieję, że ten artykuł pozwolił Ci lepiej zrozumieć, ile energii potrzebujesz codziennie i dlaczego tak się dzieje. 

Jeśli natomiast nie masz ochoty samodzielnie obliczać zapotrzebowania kalorycznego i chciałbyś, aby ktoś zajął się tym za Ciebie, warto rozważyć korzystanie z usług cateringu dietetycznego. Cud i Miód Catering podejmie się całościowego procesu – od liczenia kalorii po gotowanie i dostarczanie posiłków pod Twoje drzwi.

Podziel się tym ze znajomymi!

Facebook
Twitter
LinkedIn